zaatakował duchownego, który z aktywnego działacza stał się bierny, gdyż był świadkiem śmierci dziecka. Doktor zarzucał mu, że nie postępuje zgodnie z tym, co głosi w kazaniach. Wkrótce Paneloux przeniósł się do domu starej i niedołężnej kobiety. Niedługo potem sam zachorował, jednak nie chciał żadnej pomocy. Prosił jedynie o krucyfiks, który trzymał w rękach aż do śmierci.
W listopadzie Rieux stwierdził, że liczba zmarłych nie wzrasta. Pojawiła się jednak nowa odmiana choroby „dżuma płucna”. Tarrou i Rambert wybrali się na stadion, gdzie znajdowało się miejsce kwarantanny. Mężczyźni spotkali tam niemal obłąkanego sędziego Othona. Wspominał on swojego zmarłego syna i rozpaczał po jego śmierci.
W grudniu nastał mróz, jednak nawet niskie temperatury nie zdołały powstrzymać epidemii. Wkrótce na dżumę zachorował Grand. Podano mu szczepionkę i nagle mężczyzna zaczął odzyskiwać zdrowie. Pozostali chorzy także zaczęli zdrowieć, a epidemia powoli ustępowała.
V (wydarzenia od stycznia nowego roku do momentu ogłoszenia ustąpienia dżumy)
Epidemia ustępowała, a życie zaczęło wracać do normy. 25 stycznia prefektura publicznie ogłosiła, że rozwój epidemii został powstrzymany i jeżeli zaraza nie powróci w ciągu dwóch tygodni wówczas bramy miasta zostaną otwarte. Jedyną osobą, która nie cieszyła się z wiadomości był Cottard. Nieufny i lękliwy schował się w swoim domu. Wkrótce na dżumę zachorował Tarrou. Choroba nie trwała długo i chory szybko zmarł. Z kolei doktor Rieux otrzymał wiadomość o śmierci żony w sanatorium.
Stęskniony za ukochaną Rambert oczekiwał na jej przybycie na stacji. Nie mógł się doczekać spotkania z narzeczoną.
Doktor Rieux zmierzał w kierunku domu Granda, jednak został zatrzymany przez policję. Okazało się, że ktoś strzelał do ludzi na ulicy. Szaleńcem